wtorek, 15 grudnia 2015

List VII

Cześć tato!
Dawno do Ciebie nie pisałam. Dużo się działo przez ten czas, dużo niedobrego ze mną. Ale znalazł się ktoś kto pomaga mi wyjść na prostą :)
Wiem, że wszystko widziałeś i łapałeś się za głowę gdy to wszystko robiłam, ale trochę się pogubiłam. Nadal mi Ciebie brakuje, nawet nie wiesz jak bardzo. Tato chciałabym Cię zobaczyć i przytulić. Chciałabym usłyszeć, że najchętniej zamknąłbyś mnie w domu za to co robiłam i że jesteś zły. Chciałabym, bo brakuje mi tego. Tato pomódl się za mamę, bo ona źle się czuje. Nie zabieraj jej do siebie, bo jest potrzebna tutaj na ziemi tak samo jak Ty. Wiesz co? Mnie też nie zabieraj, chociaż chciałabym, ale chcę też zrobić jeszcze wiele rzeczy. Ostatnio dotarło do mnie to, że nie powinnam odbierać sobie tego co Ty straciłeś chociaż nie chciałeś. Życia. Tyle razy myślałam o tym, żeby to wszystko zakończyć. A Ty wtedy głośno krzyczałeś w moim serduszku, że mam tego nie robić Tato. Często o tym myślę, ale chyba jednak nie chcę żeby mama została sama. Chociaż teraz ma Wojtka i dużo więcej wsparcia niż kiedyś, ale ona na pewno by płakała gdybym odeszła i przeżyłaby to równie mocno jak Twoje odejście. Tato nigdy o Tobie nie zapomniałam, chociaż może się tak wydawać. Tak bardzo mi Cię brakuje...


                   Tato błagam Cię wróć!









środa, 21 maja 2014

Listy VI

Cześć tato!
Właśnie dokładnie dzisiaj mijają 3 lata od Twojego ostatniego oddechu. Zastanawiam się o czym myślałeś gdy umierałeś. Niestety tego nigdy się nie dowiem. Dzisiejszy dzień to najgorszy dzień ze wszystkich. Wypłakałam chyba oczy. Nie mam na nic ochoty i jeszcze długo tak będzie. Zapaliłam Ci małą świeczkę na grobie żebyś się choć trochę uśmiechnął. Strasznie za Tobą tęsknię i chcę Cię zobaczyć. Chcę Ci powiedzieć jak bardzo mi jesteś teraz potrzebny i jak bardzo Cię kocham. Siedziałam dzisiaj na mostku wpatrując się w płynącą wodę przez 2 godziny i gdyby mama nie zadzwoniła, to siedziałabym tam przez całą noc. Tak bardzo chcę byś tutaj był razem ze mną, z mamą. Ona też Cię potrzebuje. Tato chciałabym, żebyś mi się znowu pokazał. Chciałabym Cię znowu usłyszeć, bo ostatnio coś mówiłeś, ale byłam zaślepiona codziennością, żeby Cię usłyszeć...

Tato błagam Cię wróć!


niedziela, 27 kwietnia 2014

List V


Cześć tato!
Chyba Cię wczoraj widziałam. Tak, jestem pewna, że byłeś to Ty. Troszkę się wystraszyłam, ale po chwili się uśmiechnęłam. Powiedziałam o tym mamie. I może mi nie uwierzyła, ale ja naprawdę widziałam Cię przez ułamek sekundy. Te listy, które do Ciebie piszę coś dają. Myślę, że starasz mi się pokazać, że je czytasz. Tato tak bardzo za Tobą tęsknię. Może uda mi się Ciebie zobaczyć ponownie, ale tym razem dłużej. Teraz będę rozglądać się częściej i uważniej, żeby Cię zobaczyć. 

Chciałabym, żebyś znowu dał o sobie znać. Tęsknie.


Tato błagam Cię wróć!



piątek, 25 kwietnia 2014

List IV


Cześć tato!
Znowu mi nie odpisałeś. Tak bardzo chciałabym, żebyś mi odpisał. Naprawdę tak trudno to zrobić?
Może masz komputer w niebie i czytasz te listy, które Ci wysyłam. Tato wiesz, że znowu dopada mnie nienawiść? Znowu obwiniam Cię o to, że mnie zostawiłeś. Że patrzysz na mnie z góry jak się męczę każdego dnia. Wszyscy myślą, że jestem szczęśliwa. Nawet mój chłopak. Tak udaję. Tak, bo nie chcę tłumaczyć co się dzieje. Tato Ty pewnie widzisz jak każdego dnia muszę wziąć się w garść aby wstać z łóżka. Każdego dnia, kiedy otwieram oczy to szybko je zamykam i wyobrażam sobie, że jesteś obok. Nie mogę znieść myśli, że już nigdy więcej Cię nie zobaczę. 

Tato! Tato! Znowu płaczę...
I choć wiem, że nigdy mi nie odpiszesz piszę te listy w nadziei, że je czytasz. Że kiedyś jak się spotkamy pokażesz mi te listy i powiesz, że czytałeś. Że czytałeś każdy mój list, ale Bóg nie pozwolił Ci odpisać.
Chciałabym, żebyś mi się kiedyś przyśnił. Żebyś przekazał mi, że mnie kochasz i że czuwasz, nawet gdy ja tego nie odczuwałam. Chciałabym Cię zobaczyć. Chciałabym Ci powiedzieć jak bardzo tęsknię, choć pewnie Ty to widzisz... Tato tak bardzo Cię potrzebuję!


Tato błagam Cię wróć!              


                        

środa, 23 kwietnia 2014

Listy III

Cześć tato!
Chciałam Ci powiedzieć, że tęsknię. Ostatnimi czasy nawet bardzo. Tak, że brakuje mi tchu, gdy płaczę. Tato, szkoda, że nie mogę Cię zobaczyć, że nie możesz mi odpisać. Wiesz tato, że ostatnio mi smutno? Może dlatego, że zbliża się 21 maja. Wiesz.. ten dzień w którym 3 lata temu widziałam Cię ostatni raz...

Tato możesz przekazać mojemu Tacie w Niebie, że jestem na niego zła? Tak, jestem zła, że zabrał właśnie Ciebie. Niewinnego człowieka, który dodawał mi sił każdego dnia, który pokazywał mi świat w jasnych barwach, a odkąd mi Ciebie zabrano świat ma barwy czarno-białe. Czasami przybierają szary, ale tylko czasami. Wtedy kiedy jest lepiej. 

Tato chciałabym, żebyś był teraz obok mnie. Żebyś mnie przytulił i powiedział "dobranoc". Mam nadzieję, że kiedyś Cię zobaczę. Piszę te listy w nadziei, że kiedyś mi odpiszesz, że Bóg pozwoli wysłać Ci list właśnie do mnie. Że napiszesz, że tęsknisz, że nade mną czuwasz i że mnie kochasz... 

Tato błagam Cię wróć!


poniedziałek, 21 kwietnia 2014

List II


Cześć Tato!
Podobno śniłeś się cioci. Mówiła, że przyszedłeś do niej w nocy i usiadłeś na łóżku. Schowałeś twarz w dłoniach i zacząłeś płakać. Mówiłeś : "Jest tak wiele rzeczy do zrobienia w mojej rodzinie, tak bardzo za mną tęsknią a ja nie mogę tam wrócić, nie potrafię!".
Tato! Tato nie płacz!
Otrzyj łzy i się uśmiechnij! Tak wiele razy powtarzałeś mi, że powinnam być wesoła mimo wszystko. Mimo wielkich trudności.

W tamtą sobotę widziałam Cię po raz ostatni, pamiętasz? Pamiętasz jak prosiłam mamę, żeby puściła mnie na tą imprezę? Nie chciała mnie tam puścić, ale Ty ją przekonałeś i poszłam. Teraz tego żałuję. Tato gdybym mogła cofnąć czas i gdybym wiedziała, że wtedy widzę Cię po raz ostatni, nie poszłabym tam, zostałabym z Tobą. A gdy wróciłam Ty czułeś się co raz gorzej... O 19:30 Rafał przybiegł do kuchni i powiedział, że odszedłeś. Wszyscy przybiegliśmy i jeszcze oddychałeś. Mama zapaliła świecę i trzymała ją razem z Tobą. Wszyscy płakaliśmy i patrzyliśmy jak odchodzisz. A gdy odszedłeś świeca zgasła  i mimo starań brata nie chciała się zapalić. Wtedy już wiedziałam że nie wrócisz, że odszedłeś i nigdy Cię nie zobaczę. Nigdy nie zobaczę Twojego uśmiechu. Już nigdy nie ujrzę błękitu Twoich oczu. Przepraszam Tato, że Cię wtedy zostawiłam... W tamtą sobotę...

Tato błagam Cię wróć!



niedziela, 20 kwietnia 2014

List I


Cześć Tato! 
Strasznie za Tobą tęsknię. Bardzo Cię potrzebuję. Czasami czuję nienawiść, ale przeważnie smutek. Nienawiść dlatego, że odszedłeś. Że mnie zostawiłeś. Ja rozumiem, że to nie Twoja wina, że umarłeś, że taka jest kolej rzeczy, ale to tak strasznie boli. Zawsze było tak wesoło, nigdy nie było nudno. Pamiętasz jak bawiliśmy się wszyscy w chowanego? Pamiętasz jak wkładałeś mnie do szafy żebym się schowałą przed Magdą? Jak Rafał mnie szukał? Albo jak mama weszła na parapet i nie mogliśmy jej znaleźć? Pamiętasz?
Tato ja nigdy tego nie zapomnę... Zawsze gdy to wspominam uśmiecham się, ale później pojawiają się pierwsze łzy na policzkach... Tak bardoz boli mnie to, że już nigdy Cię nie zobaczę... Mogę patrzeć tylko na zdjęcia... Kiedy odszedłeś tak wiele się zmieniło. Tak wiele smutku mi towarzyszy. Nikt nie potrafi mnie zrozumieć. Wszyscy powtarzają mi: "To już 3 lata, musisz zacząć żyć". Ale Tato ja nie chcę żyć bez Ciebie! 
Modlę się do Boga i proszę Go żebyś wrócił. Obiecuję, że będę grzeczna, tylko proszę Cię wróć!


Tato błagam Cię wróć!